Dziś Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej. Pamięci prawie 22 tysięcy polskich funkcjonariuszy służb mundurowych i powołanych pod broń rezerwistów, ujętych i w 1940 roku zamordowanych przez Sowietów.
„Ukierunkowani na walkę. Na wolność. Z wdrukowaną miłością do ojczyzny. Właśnie tacy byli ci, którym dziś oddajemy hołd” – stwierdził w słoneczne południe pod pomnikiem przy ul. Saperów w Górze Kalwarii burmistrz Arkadiusz Strzyżewski.
Podczas dorocznej uroczystości podkreślił, że wielu katyńczyków broniło kraju nie tylko w trakcie kampanii wrześniowej w 1939 r., ale także dwie dekady wcześniej podczas wojny polsko-bolszewickiej. Jak Daniel Lech z Czerska, który ponadto należał do zbrojnego podziemia, kiedy jeszcze Polska była pod zaborami.
Gospodarz gminy dodał, iż gdyby nie wymordowano na Wschodzie naszych elit, nadal ryzykowałyby życie dla ojczyzny. Przykładem postawa zapomnianego Józefa Pochłaniaka z 1. Pułku Artylerii Najcięższej w Górze Kalwarii. On, według rodzinnej relacji, z niewoli sowieckiej uciekł. Po czym w czasie niemieckiej okupacji był na naszym terenie członkiem konspiracji, a nawet uczestnikiem Powstania Warszawskiego (został ranny).
„Zbrodnia katyńska to historia dramatu patrioty w polskim mundurze. Dramatu jego rodziny. Dramatu Polski. To historia bestialstwa, kłamstwa oraz imperialistycznych, niszczycielskich zapędów, które również współcześnie, po 83 latach, są dla nas zagrożeniem” – podsumował Arkadiusz Strzyżewski.
Tradycyjnie w ceremonii w byłych koszarach licznie wzięli udział – a także ją poprowadzili – kadeci z górskokalwaryjskiego Zespołu Szkół Zawodowych im. Marszałka Franciszka Bielińskiego. Dzięki temu miała ona wyjątkową oprawę.
Oprócz placówki z ul. Budowlanych wydarzenie zorganizowały miejscowe koło Związku Żołnierzy Wojska Polskiego oraz gmina Góra Kalwaria.
Dziękujemy za obecność oraz złożenie kwiatów pod pomnikiem przedstawicielom instytucji i organizacji. Reprezentowane były m.in. Straż Graniczna oraz Wojska Obrony Terytorialnej.
Wyświetlono: 272
