W piątek 14 kwietnia, w rocznicę urodzin mjr. Waleriana Łukasińskiego, na murze górskokalwaryjskiego Domu Pomocy Społecznej odsłonięta zostanie poświęcona mu tablica. Najbardziej znany polski patriota czasów zaboru rosyjskiego w grudniu 1825 roku został uwięziony w Górze Kalwarii.
W maju 2021 r. minęło 200 lat od daty utworzenia przez mjr. Waleriana Łukasińskiego Towarzystwa Patriotycznego, organizacji która pod zaborem rosyjskim jako pierwsza otwarcie głosiła hasła wolności narodowej. Jej założyciel poniósł olbrzymią cenę za swój zamysł i dalsze działania, dożywotnie uwięzienie i wszelkie wynikające z tego konsekwencje. Co dla nas istotne, jego losy pomiędzy 1809 a 1830 r. kilkakrotnie były związane z Górą Kalwarią. Niewielu obecnie o tym pamięta, więc warto przywołać te wydarzenia w okrągłą rocznicę związaną z jego patriotyczną aktywnością, w której wyniku tutaj przebywał oraz kolejną rocznicą jego tutaj uwięzienia, co nastąpiło nocą z 1 na 2 grudnia 1825 r.
Lata młodzieńcze i walka w czasach Księstwa Warszawskiego
Walerian Łukasiński urodził się 14 kwietnia 1786 r. w Warszawie w rodzinie Józefa i Łucji z domu Grudzińskiej. W dzieciństwie i młodości przebywał często w majątku dzierżawionym przez ojca, znajdującym się w ówczesnej Guberni Płockiej - w Pawłowie pod Mławą, lub nieodległym majątku Grudzińskich – w Wyszynach Kościelnych. Ojciec Waleriana był zubożałym szlachcicem, więc dzieciństwo i młodość Waleriana naznaczone były licznymi niedostatkami. W dodatku przebiegały w trudnych czasach powstania kościuszkowskiego, trzeciego rozbioru i upadku Rzeczypospolitej. Pomimo skromnych możliwości rodzice zadbali o wykształcenie syna, co przyniosło mu oczytanie oraz znajomość języka francuskiego i niemieckiego.
W kwietniu 1807 r. w obliczu wojny Napoleona z Prusami i Rosją, wstąpił ochotniczo do formowanego przez płk. Ignacego Zielińskiego pod Mławą i Łomżą - Batalionu Strzelców Pieszych. W kampanii napoleońskiej z 1807 r. brał udział w walkach przeciwko wojskom Rosji i Prus. Jego batalion wszedł wtedy w skład 5.Pułku Strzelców Pieszych i walczył w szeregach Legii Kaliskiej dowodzonej przez gen. Józefa Zajączka. Męstwo Łukasińskiego w bojach spowodowało, że został dostrzeżony przez przełożonych i nagrodzony awansami. Po utworzeniu Księstwa Warszawskiego i jego armii, już jako podporucznik rozpoczął w marcu 1808 r. służbę w 6. Pułku Piechoty pod dowództwem płk. Juliana Sierawskiego. Pułk stacjonował wtedy w Kaliszu i Częstochowie. Po pewnym czasie ppor. W. Łukasiński został powołany na stanowisko adiutanta przy Inspektorze Popisów tego pułku - gen. Konstantym Jabłonowskim. W wojnie polsko-austriackiej 1809 r. 6. Pułk Piechoty z oficerem inspekcyjnym ppor. Walerianem Łukasińskim w swoich szeregach, okrył się chwałą w bitwie pod Raszynem (19 kwietnia), apotem także w składzie 1. Brygady Piechoty gen. Michała Sokolnickiego, w nocy z 2 na 3 maja pod Górą Kalwarią - w walkach o przeprawę przez Wisłę pod Ostrówkiem i następnie w boju o Sandomierz. Po bitwie pod Raszynem ppor. W. Łukasiński otrzymał specjalną pochwałę od księcia gen. Józefa Poniatowskiego, a 7 maja 1809 r. po zwycięskich walkach pułku pod Ostrówkiem i pod Sandomierzem – został awansowany do stopnia porucznika. Przeszedł następnie do galicyjsko-francuskiego pułku piechoty, późniejszego 13. Pułku Piechoty Księstwa Warszawskiego. Po zakończeniu tej wojny, już jako kapitan w tym pułku, stacjonował w Lublinie, a potem w Zamościu. Tam spotkał grono osób, z którymi przystąpił do ówczesnych organizacji masońskich. W 1812 r. pracował w Warszawie w Ministerstwie Woyny w pionie wiceministra gen. Józefa Wielhorskiego. W 1813 r. ze swoim pułkiem walczył w kampanii saskiej Napoleona, gdzie w listopadzie po bitwie pod Dreznem dostał się do niewoli austriackiej i został internowany na terenie Węgier. W czerwcu 1814 r. został stamtąd zwolniony i powrócił do Warszawy.
Działalność patriotyczna i dożywotnie uwięzienie
W 1815 r., po abdykacji Napoleona, przestało istnieć Księstwo Warszawskie i zostało zastąpione przez Królestwo Polskie (tzw. Królestwo Kongresowe) w całkowitej zależności od Rosji. W tym czasie Łukasiński, już jako kapitan w 4. Pułku Piechoty Liniowej (tzw. Czwartaków), kontynuował swoją wolnomularską aktywność, tym bardziej, że głosiła ona już wtedy także hasła wolności narodowej. W marcu 1817 r. awansował do stopnia majora. 1 maja 1821 r. założył z kolegami Towarzystwo Patriotyczne, które wkrótce stało się celem zawziętego carskiego śledztwa. W jego wyniku, w przeciągu 1822 r. aresztowano większość jego członków, a 25 października 1822 r. także mjr. Łukasińskiego. Tego dnia został osadzony w więzieniu usytuowanym w dawnym kościele karmelitów na Lesznie w Warszawie i odtąd nigdy już do końca swego życia więzienia nie opuścił. W trakcie procesu trwającego w dniach 3-14 czerwca 1824 r. został wraz z innymi aresztowanymi oskarżony o zorganizowanie tajnego związku „godzącego w całość i nienaruszalność imperium rosyjskiego”. Skazano go na 9 lat ciężkiego więzienia. Pozostali zatrzymani otrzymali mniejsze kary. Nastąpiła ich publiczna degradacja, przebranie w więzienne stroje i zakucie w kajdany. Skazano ich na osadzenie w twierdzy Zamość, dokąd z Warszawy ich konwój podążył przez Górę Kalwarię, gdzie 6 października 1824 r. nawet zanocowali w przydrożnej austerii.
W Zamościu w sierpniu 1825 r. doszło do próby buntu więźniów, a o jego zainicjowanie oskarżono Łukasińskiego. Po wstępnych przesłuchaniach i dla ułatwienia dalszego śledztwa, nocą 30 listopada 1825 r. został z zawiązanymi oczami wywieziony z Zamościa i przywieziony do Góry Kalwarii. Konwój dotarł tu w nocy z 1 na 2 grudnia, a więzień został osadzony w skrzydle byłego klasztoru pijarskiego zamienionego na koszary Artylerii Pieszej Gwardii Rosyjskiej. Tutaj przez następne miesiące był osobiście przesłuchiwany przez twórcę Wyższej Wojskowej Tajnej Policji w Królestwie Polskim - Nikołaja Nowosilcowa, szefa sztabu Wlk. Księcia Konstantego - gen. Dymitra Kurutę oraz płk. Nikołaja Korffa – komendanta garnizonu rosyjskiego w Górze. W początkach czerwca 1826 r. został przewieziony na dalsze przesłuchania do Warszawy, do budynku starej ludwisarni przy ul. Smoczej i osadzony pod strażą Wołyńskiego Pułku Lejb-Gwardii. Był tam więziony i przesłuchiwany do połowy września 1826 r., po czym przewieziono go ponownie do Góry Kalwarii. W lipcu 1827 r. znów został wywieziony do owej ludwisarni na ul. Smoczej na kolejne przesłuchania. 30 listopada 1827 r. podczas jednego z nich, mającego miejsce w kościele pokarmelickim na Lesznie, mógł po raz ostatni słyszeć polskie wystąpienia i sam odpowiadać po polsku. Potem pozostał w Warszawie więziony w koszarach Wołyńskiego Pułku Lejb-Gwardii przy ul. Dzikiej, w małej, ciemnej izdebce na drugim piętrze budynku, przykuty tam kajdanami. Stamtąd 30 listopada 1830 r., w dzień po wybuchu Powstania Listopadowego, wywieziono go i przez Górę Kalwarię, Puławy, Włodawę i Wysokie Litewskie, dowieziono w końcu grudnia do Białegostoku. 5 stycznia 1831 r. został przewieziony do twierdzy Bobrujsk, a następnie do twierdzy Schlüsselburg pod Petersburgiem. Tam był więziony do końca swego życia. W czerwcu 1865 r. doznał udaru mózgu i przez wiele miesięcy nie był w stanie mówić ani pisać. Zmarł 27 lutego 1868 r. W całkowitym odosobnieniu był więziony łącznie przez 46 lat.
Zaskakująca klamra związana z faktem jego uwięzienia w Górze Kalwarii
Interesującą klamrą dla faktu uwięzienia Waleriana Łukasińskiego w Górze Kalwarii wydaje się być to, że w tutejszym pobernardyńskim kościele pw. Niepokalanego Poczęcia NMP znajdują się relikwie św. Waleriana sprowadzone tu w 1683 r. przez założyciela miasta - bpa Stefana Wierzbowskiego. Biskup po ich tutaj sprowadzeniu ogłosił nawet tego świętego patronem ziemi czerskiej. Dzień jego wspominania w Martyrologium Rzymskim ustalono na 14 kwietnia, który jest także dniem urodzin Waleriana Łukasińskiego. Warto więc o nim tutaj pamiętać, o tej niezwykłej postaci i jak wówczas mówiono – osobistym więźniu carów rosyjskich, którego dramatyczny los, jemu współczesnym oraz bliskim był nie do końca znany, albowiem nawet o jego śmierci w Schlüsselburgu powiadomiono rodzinę dopiero po wielu latach od daty jego zgonu. Walerian Łukasiński był najsłynniejszym męczennikiem polskiej sprawy narodowej w czasach zaboru rosyjskiego.
Janusz Bielicki
Wyświetlono: 241