W kwietniu 1822 r., a więc 200 lat temu, osiadł na stałe w Pęcławiu były oficer Wojska Polskiego – Dominik Bakałowicz. Nie była to postać tuzinkowa, miał on bowiem za sobą wiele lat służby w wojskach I Rzeczypospolitej, Legionach Polskich gen. J. H. Dąbrowskiego, a później w wojskach Księstwa Warszawskiego i Królestwa Polskiego.
Co ważne, był nie tylko oficerem, ale także cenionym inżynierem wojskowym, odnotowywanym przy wielu robotach inżynieryjnych związanych z budową umocnień polowych oraz twierdz, a także przy ustalaniu granic Księstwa Warszawskiego i Królestwa Polskiego z Prusami. Był przy tym synem bardzo znanego inżyniera wojskowego z otoczenia króla Stanisława Augusta Poniatowskiego – płk. Jana Bakałowicza.
INŻYNIER I PUŁKOWNIK
Jan Bakałowicz pochodził z Kamieńca Podolskiego (jego ojciec Stefan był długoletnim burmistrzem tego ważnego kresowego miasta). Urodził się w 1740 r. w rodzinie mieszczańskiej. Od dzieciństwa wykazywał uzdolnienia matematyczne, a w wieku 17 lat został przysięgłym geometrą. Parę lat później został zaś inżynierem wojskowym, kartografem i geometrą z bliskiego otoczenia króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. On to właśnie najpierw wysłał go na studia do Królewskiej Szkoły Inżynierii w Mezierés we Francji, a Jan po powrocie z nauk (awansowany przez króla do stopnia porucznika artylerii koronnej) opracowywał potem na jego zlecenie podręczniki na temat inżynierii wojskowej, które były publikowane dla potrzeb kadetów Szkoły Rycerskiej w Warszawie. Były one także wykorzystywane w związku z planowanymi przez króla inwestycjami inżynieryjnymi wzdłuż Wisły i Narwi.
W związku z tymi swoimi zasługami, w 1775 r. został nawet przez króla nobilitowany herbem własnym Bakałowicz. Szybko też awansował, osiągając wkrótce rangę pułkownika artylerii. Opublikował sześć prac o fortyfikacjach wojskowych i brał udział w sporządzaniu map różnych części Rzeczypospolitej.
O pozycji i wpływie płk. Jana Bakałowicza na ówczesne ustawodawstwo wojskowe może świadczyć następujący fragment z opisu przyjmowanych wtedy uchwał sejmowych: „Nowa organizacja wojska wprowadzona uchwałą sejmu czteroletniego z 22 października 1788 r. została uściślona uchwałą z 8 października 1789 r. o tymczasowym etacie i nowej organizacji korpusów inżynierów koronnych i litewskich. Oprócz ćwiczeń wojskowych przygotowujących do wojny mocno podkreślano konieczność wykorzystania umiejętności inżynieryjskich podczas pokoju: Inżynierowie w czasie pokoju użytemi bydź mają do wymiaru kraiu, robienia kart geograficznych i topograficznych, opisywania dróg i.t.d.”.
Natomiast w sprawie szkolnictwa w etacie z 8 października 1789 r. stwierdzono: „Szkoła korpusu artylleryi i inżynierów niniejszym etatem ustanowiona ma bydź przez Komissye Woyskową i podzielona na szkoły w Warszawie i w Kamieńcu [był to zapewne pomysł Jana Bakałowicza pochodzącego przecież właśnie z bardzo odległego Kamieńca – przyp. autora]”. Uchwałę powyższą zrealizowano, ale w nieco innej formie organizacyjnej, bo ostatecznie to „w Warszawie i Wilnie powstały szkoły artylerii i inżynierii. W Warszawie funkcjonowały: Szkoła Artyleryczna [...] i Szkoła Inżynierów Koronnych”.
W latach 1781–1791 brał udział w pracach fortyfikacyjnych swego rodzinnego Kamieńca Podolskiego. W międzyczasie ożenił się z Ludwiką Czaki (Csaky), a rodzina powiększyła mu się o sześcioro dzieci. Ludwika była krewną Franciszka Floriana Czaki (Csaky) – kapitana artylerii i inżyniera oraz jednego z najwybitniejszych kartografów (pochodzenia węgierskiego) działających w XVIII wiecznej Polsce, z którym płk Jan Bakałowicz doskonale się znał z powodów zawodowych i współpracy na dworze królewskim w obszarze tworzenia map.
Z powodu powiększania się rodziny, Jan niemało czasu poświęcał wtedy także na pomnażanie swego majątku, zajmując się m.in. nabywaniem rozmaitych nieruchomości. Ponieważ obracał się w otoczeniu dworu królewskiego, przychodziło mu to bez trudności. Najpierw były to Głusk, Grochale i Mała Wieś nad Wisłą na wprost fortyfikacji Modlina i Zakroczymia, gdzie musiał często bywać, a w 1776 r. uzyskał od króla Stanisława Augusta Poniatowskiego przywilej nadający mu Pęcław i stał się wtedy, tzw. prawem kaduka, jego właścicielem.
ARTYLERZYSTA I LEGIONISTA
Syn Jana, Dominik, poszedł drogą ojca i także został oficerem artylerii i inżynierem wojskowym. Urodził się 4 sierpnia 1777 r. w Warszawie. Najpierw w 1788 r. został przez ojca posłany do Szkoły Głównej Artylerycznej, a od 1790 r. (miał 13 lat) został kadetem w Warszawskiej Brygadzie Korpusu Artylerii Koronnej. W 1792 r. (w wieku 15 lat) został sierżantem w kompanii rzemieślniczej w tejże brygadzie.
Wziął następnie udział w Insurekcji Kościuszkowskiej i we wrześniu 1794 r. został awansowany do stopnia chorążego artylerii – inżyniera. Został przydzielony m.in. do prac przy rozbudowie umocnień na Pradze, które prowadził jego ojciec, a uczestniczył w nich także starszy brat Dominika – Ludwik. Dominik zachorował jednak podczas tych prac na „zgniłą febrę” i musiał powrócić do Warszawy na leczenie. Jego ojciec i brat wzięli natomiast bezpośredni udział w walkach o obronę Pragi przed carskimi wojskami gen. A. Suworowa. Obaj, niestety, polegli wtedy, 4 listopada 1794 r., a jak wiadomo, po rozbiciu tej obrony Suworow urządził tam potem straszliwą rzeź jej mieszkańców.
Po upadku Insurekcji Dominik wyemigrował do Włoch i tam w lutym 1797 r. wstąpił do Legionów gen. J. H. Dąbrowskiego. W Legii już jako podporucznik został skierowany w 1798 r. na dokształcanie do Szkoły Wojskowej w Mantui, utworzonej tam specjalnie przez gen. J. H. Dąbrowskiego dla polskich oficerów. W październiku 1798 r. uzyskał stamtąd urlop i przyjechał do rodziny do Warszawy, skąd w maju 1799 r. powrócił do Włoch, aby następnie brać udział w walkach Legionów aż do 1803 r. Wtedy to w marcu 1803 r. uzyskał dymisję z Legii w stopniu kapitana i powrócił do Polski.
ODZNACZONY LEGIĄ I VIRTUTI
Osiadł w Warszawie. Miał tu siostrę Helenę i brata Ferdynanda. W sierpniu 1807 r. odnotowano go jako kapitana w wojskach Księstwa Warszawskiego i p.o. majora w Korpusie Artylerii i Inżynierii. Tu współpracował m.in. z kolegą swego ojca – kpt. artylerii Ignacym Bielickim, ówczesnym pod-dyrektorem Korpusu Artylerii i Inżynierii oraz pod-dyrektorem „twierdzy Praga”, weteranem wojny polsko-rosyjskiej 1792 r. oraz Insurekcji Kościuszkowskiej 1794 r., w tym także obrony Warszawy, w której to poległ ojciec i brat Dominika.
W 1808 r. został skierowany do ustalania granic Księstwa z Prusami. W 1809 r., podczas wojny polsko-austriackiej, pracował przy robotach fortyfikacyjnych na Woli. W początkach 1812 r. robił to samo w twierdzy Zamość, ale już w lipcu tego roku został mianowany pod-dyrektorem twierdzy Toruń. Tam wiosną 1813 r. uczestniczył w obronie tej twierdzy przed wojskami rosyjskimi i był wówczas świadkiem niebywałych wręcz, bohaterskich czynów porucznika artylerii Ludwika Bielickiego – syna wspomnianego już Ignacego, który za te swoje wyczyny otrzymał od francuskiego dowódcy obrony tej twierdzy gen. J. E .C. Poitevina od razu, na miejscu Legię Honorową, którą ten odpiął od własnego munduru i przypiął Ludwikowi. Latem tegoż roku Dominik wziął jeszcze udział w robotach regulacyjnych w górnym biegu Wisły oraz na Brynicy, a jesienią walczył w kampanii napoleońskiej 1813 r.
Szczególnym męstwem odznaczył się w bitwie pod Lipskiem, gdzie został aż czterokrotnie ranny. Odznaczono go wówczas francuską Legią Honorową i złotym krzyżem Virtuti Militari. Po kapitulacji i abdykacji Napoleona powrócił do Polski. Ponownie uzyskał przydział do Korpusu Artylerii i Inżynierii i w 1815 r., także ponownie, brał udział przy ustalaniu granicy z Prusami, tym razem Królestwa Polskiego. Pracował wtedy w Komisji Rządowej Woyny w Wydziale Artylerii i Inżynierii, w randze zastępcy szefa Biura Inżynierii. Niebawem zresztą sam został szefem tego Biura. W tamtym czasie często wizytował i doglądał różnych naszych twierdz, w tym także tej w Modlinie, gdzie miał możliwość współdziałania z jej dyrekcją, w której znajdowali się wówczas ppłk Jan Gugenmus oraz kpt. Rudolf Bielicki (kolejny z synów kpt. artylerii Ignacego Bielickiego i późniejszy bohatera Powstania Listopadowego) i ppor. Antoni Łukasiński (brat mjr. Waleriana Łukasińskiego – słynnego później męczennika sprawy polskiej).
POSIADACZ PĘCŁAWIA
Z powodów zdrowotnych (zapewne dokuczały mu odniesione w wojnach rany) złożył 25 kwietnia 1822 r. swą dymisję. Wtedy to osiadł na stałe w Pęcławiu pod Czerskiem, jako sukcesor swego poległego w obronie Warszawy ojca. W tym celu już w 1819 r. rozpoczął, wraz ze swoją siostrą Heleną, po mężu Przygodzką, postępowanie wobec ówczesnego Skarbu Publicznego o uregulowanie statusu Pęcławia oraz sąsiednich Grobic. Proces zakończył się pomyślnie i ówczesny Sąd Najwyższej Instancji potwierdził ich prawa do Pęcławia i Grobic. On objął Pęcław, a Grobice w parafii Sobików objęła jego siostra Helena z mężem Eustachym.
Dominik cieszył się w okolicy wielkim szacunkiem, a jego miarą może być choćby to, że był kilkakrotnie wybierany sędzią pokoju Powiatu Czerskiego. W 1827 r. w Sobikowie i Grobicach był uczestnikiem ślubu i wesela swojej siostrzenicy Marii Józefy Przygodzkiej z kpt. Józefem Karolem Horodyńskim z (jakżeby inaczej) Korpusu Inżynierów Wojsk Polskich (był on synem gen. Franciszka Horodyńskiego). W 1833 r. w Grobicach zmarła jego siostra Helena Przygodzka oraz mieszkająca tam także żona jego zmarłego w 1819 r. brata Ferdynanda – Julianna Bakałowicz. W 1839 r. zmarł tam także Eustachy Przygodzki. Dominik sam nigdy nie założył rodziny. Zmarł w Pęcławiu 21 listopada 1847 r. w wieku 70 lat. Pochowano go zapewne w Czersku lub Sobikowie, ale jego grób nie zachował się niestety do naszych czasów.
Jan i Dominik Bakałowiczowie należą z pewnością do najznaczniejszych postaci związanych z Pęcławiem. Jan – inżynier pułkownik z bliskiego otoczenia króla Stanisława Augusta Poniatowskiego i autor ówczesnych podręczników z zakresu fortyfikacji, a także obrońca Warszawy z czasów Insurekcji Kościuszkowskiej. Dominik – podoficer w czasie Insurekcji Kościuszkowskiej, oficer Legionów gen. J. H. Dąbrowskiego, kawaler Legii Honorowej i orderu złotego Virtuti Militari, inżynier i kartograf z czasów Legionów, a potem Księstwa Warszawskiego i Królestwa Polskiego – wytyczający także ich granice z Prusami, dyrektor Biura Inżynierii w Komisji Rządowej Woyny, a w końcu sędzia pokoju Powiatu Czerskiego. Warto tutaj pamiętać o tych niezwyczajnych oficerach artylerii i sławnych inżynierach wojskowych z czasów I Rzeczypospolitej, Księstwa Warszawskiego i Królestwa Kongresowego.
Janusz Bielicki
Wyświetlono: 630