Sto lat minęło! Ten piękny wiek osiągnęła Alicja Szymańska. Mieszkanka Góry Kalwarii urodziła się 11 stycznia 1922 roku. Dzisiaj odwiedził ją – aby złożyć gratulacje i życzenia – burmistrz Arkadiusz Strzyżewski.
– Dziękuję za pani wkład w rozwój naszej gminy. Za pracowitość, uczciwość i szacunek do drugiego człowieka – zwrócił się do jubilatki włodarz, wręczając jej kwiaty, dyplom i słoik lokalnego miodu.
Skoro pani Alicja nosi nazwisko Szymańska i mieszka w Górze Kalwarii, musi się nasuwać skojarzenie z działającą tu cukiernią. I rzeczywiście – to właśnie bohaterka niniejszego tekstu razem z mężem Józefem założyli w 1962 roku wytwórnię lodów i wyrobów cukierniczych przy ul. Pijarskiej 31. Wcześniej w tym miejscu prowadzili Wytwórnię Wód Gazowych. A jeszcze wcześniej w Pałacu Biskupim (dziś to biblioteka) małżeństwo uruchomiło rozlewnię piwa.
Pani Alicja przyszła na świat niedaleko naszej gminy, w Tarczynie. W Górze Kalwarii mieszka od 1945 roku. Urodziła czwórkę dzieci (to syn Stanisław obecnie prowadzi cukiernię), ma sześcioro wnuków i jedenaścioro prawnuków.
– Praca i tylko praca – powiedziała stulatka podczas dzisiejszych odwiedzin, zapytana o przepis na długowieczność. – Pracowałam w cukierni do 80. roku życia – dodała. Była aktywna w pełnym tego słowa znaczeniu. Uprawiała amatorsko sport – pływanie i łyżwiarstwo figurowe – oraz… wędkowała (jest współzałożycielką górskokalwaryjskiego koła wędkarskiego). Na pytanie, czego jej życzyć, odpowiedziała: – Zdrowia.
Jubilatce formy mogą pozazdrościć znacznie młodsi emeryci. Pani Alicja opowiada na przykład ze szczegółami historie sprzed kilku dekad. A słodycze? Nie mogliśmy w czasie wizyty nie spytać, które lubi najbardziej. – Z naszych wyrobów lody. A w ogóle czekoladki – odparła, smakując urodzinowy tort zrobiony oczywiście w rodzinnej cukierni.
Wyświetlono: 457