W niedzielne południe, poprzez odsłonięcie tablicy na froncie Koszary Arche Hotelu, zostanie upamiętniona Centralna Szkoła Straży Granicznej, która stacjonowała w Górze Kalwarii w latach 1928-1933.
Ustalenie granic niepodległej Rzeczypospolitej wiązało się z koniecznością utworzenia formacji zapewniającej suwerenność obszarów przygranicznych. W początkowym okresie II Rzeczypospolitej niespokojna sytuacja na granicach wymagała połączenia militarnego aspektu ochrony granic państwa z funkcją ochrony celnej, w związku z czym kierowanie ochroną granic powierzono ministerstwu spraw wojskowych. Po kilkukrotnych zmianach, jeśli chodzi o formacje ochraniające polskie granice, w 1928 r. powołano Straż Graniczną (SG). Jednolitą, umundurowaną, uzbrojoną i zorganizowaną na zasadach obowiązujących w wojsku formację, Straż Graniczną, tworzył gen. bryg. Stefan Wiktor Pasławski, ostatni dowódca Straży Celnej i zarazem pierwszy dowódca SG. Nowa formacja objęła ochroną granicę północną, zachodnią i południową, o łącznej długości 3283,1 km.
KUŹNIA KADR W GÓRZE KALWARII
Zasadą przewodnią przyjętą przy organizacji SG było stworzenie jednolitej i zorganizowanej na zasadach obowiązujących w wojsku nowoczesnej, umundurowanej i uzbrojonej formacji granicznej o charakterze militarno-policyjnym, przygotowanej do ochrony granicy pod względem celnym, politycznym i bezpieczeństwa publicznego oraz pod względem wojskowym. Szczególnie istotna była ochrona granicy pod względem wojskowym, polegająca na zabezpieczeniu terytorium państwa przed napadem zbrojnym oraz przenikaniem obcego wywiadu, a w razie konieczności szczelnym, militarnym zamknięciu granicy.
Trzon korpusów osobowych stanowili wprawdzie „frontowcy”, oficerowie i podoficerowie rezerwy Wojska Polskiego (WP), jednak specjalistyczna służba graniczna wymagała od kadr posiadania wiedzy wszechstronniejszej niż posiadany zakres wiedzy zawodowej, ogólnej, wojskowej i wywiadowczej.
Kuźnią kadr do służby granicznej była Centralna Szkoła Straży Granicznej (CSSG) urządzona w Górze Kalwarii, w budynkach koszarowych z czasów zaborów, w których od końca 1924 roku funkcjonowała jej poprzedniczka, Centralna Szkoła Straży Celnej (CSSC). Wcześniej funkcjonowały dwie szkoły Straży Celnej, które znajdowały się w Zambrowie i Wieleniu. Pierwszy kurs w CSSC w Górze Kalwarii rozpoczął się 9 grudnia 1924 r. Już w pierwszym numerze powstałego czasopisma Straży Celnej „Czaty”, datowanym 1.01.1925 r., opublikowano list uczestnika tego kursu, który opisał wrażenia z pobytu w CSSC:
„(…) W dniu 8 grudnia o godz. 10 dojechaliśmy do Góry Kalwarii, miasteczka oddalonego o 33 km od Warszawy. Położenie miasteczka nad Wisłą wywołuje romantyczne nastroje, mniej romantycznie natomiast przedstawiają się mieszkańcy i ich domy, to też wolę o nich nie pisać, by nie wpaść w konflikt z ‘mniejszościami narodowymi’.
Ulokowano nas w dawnych koszarach rosyjskich, po doprowadzeniu ich do porządku. Muszę się przyznać, że wyjeżdżając na kurs, byłem przygotowany na początkowe trudności i niewygody, jak tego nieraz doświadczyłem w czasie mej służby wojskowej. To też przybywszy na miejsce byłem przyjemnie zaskoczony, spotykając na każdym kroku wzorowy porządek i czystość. Wyobrażam sobie ile trudów i zachodów kosztowało tak szczegółowe przygotowanie wszystkiego.
Zastaliśmy wiec ustawione łóżka, napchane sienniki, w salach ciepło. W kuchni wzorowa czystość, stoły nakryte, nakrycie nowe. Za jedzenie płacimy po 2,50 zł. dziennie, za to jednak dostajemy 3 razy dziennie posiłek smaczny i wystarczający. Dla utrzymania porządku, opalania sal itd. utrzymuje zarząd szkoły posługaczki. (…)”
O ile czas pozwala urządzamy wycieczki krajoznawcze. Byliśmy np. w wiosce Czersku, odległej o 2 km. od Kalwarii, gdzie zwiedziliśmy zamek księcia mazowieckiego, pobudowany w XII wieku. Wybieramy się także na zwiedzenie Warszawy. Jednym słowem władze nasze myślą nie tylko o czysto służbowych sprawach, ale starają się także zająć nas w wolnych chwilach przez urządzanie pożytecznych rozrywek. Szczególniejszą opieką otacza nas p. Naczelny Inspektor, który też dokonał uroczystego otwarcia szkoły (…)”
SZKOLONO RÓWNIEŻ PSY I UJEŻDŻANO KONIE
Rocznie prowadzono w CSSC dwa kursy doszkolenia szeregowych. Pomiędzy kursem kończącym się w lipcu, a kolejnym, rozpoczynającym się w początku września, zwykle szkoła była nieczynna (urlopy kadry).
Jak wyglądał kurs? Przykładowo w 1930 roku szeregowych w CSSG obowiązywały przedmioty: wyszkolenie bojowe i służba polowa, wyszkolenie strzeleckie z balistyką, materiałami wybuchowymi i karabinami maszynowymi, walka granatem, walka bagnetem, walka wręcz, gazoznawstwo, regulamin służby polowej, terenoznawstwo, musztra polowa, instrukcja służby granicznej, postepowanie celne i karno-skarbowe, przepisy dyscyplinarne, służba śledcza, nauka o Polsce, pomoc w nagłych wypadkach i higiena, towaroznawstwo.
Równolegle z kursami doszkolenia szeregowych w CSSG w Górze Kalwarii prowadzono także kursy oficerskie. W pierwszej kolejności szkoleniu podlegali oficerowie o najniższych lokatach, nie posiadający przeszkolenia w piechocie i nie posiadający cenzusu dowodzenia.
15 kwietnia 1929 r. w Górze Kalwarii uruchomiono Zakład Tresury Psów Granicznych (ZTPG), z czasowym miejscem postoju w Kątach. Z kolei 15 lipca 1929 r. SG uruchomiła dwuipółmiesięczny kurs ujeżdżania koni w majątku Walewice. Celem kursu było ujeżdżanie młodych koni, bowiem wcześniej praktykowane ujeżdżanie koni w komisariatach przez niefachowców wpływało ujemnie na wartość koni. Zaprowiantowanie koni, dezynfekcja stajen i ustawienie koniowiązu należało do obowiązków CSSG.
W programie wszystkich kursów prowadzonych w CSSG zadbano o utrzymanie należytego poziomu sprawności fizycznej i karności uczestników, natomiast w stosunku do szeregowych, w miarę posiadanych środków i możliwości, próbowano podnosić poziom wykształcenia ogólnego oraz, przygotowania do życia społecznego i obywatelskiego, m.in. poprzez przyswajanie zasad savoir-vivre’u, naukę higieny i wiedzy o Polsce. Komenda szkoły zdawała sobie sprawę z faktu, że kilkumiesięczny, dobrze zorganizowany pobyt w szkole będzie miał nie tylko wpływ na należyte przyswojenie wiedzy i rozwój osobisty, ale także gruntowanie postaw obywatelskich w duchu patriotyzmu oraz integrację strażników z formacją. Temu miały służyć regularnie organizowane uroczystości patriotyczne upamiętniające powstańców lat 1831 i 1863, walki legionistów i wkład Józefa Piłsudskiego w odzyskanie niepodległości.
UROCZYSTOŚCI A PO NIEJ HERBATKA TANECZNA DLA OFICERÓW
W kwietniowym numerze dwutygodnika Straży Granicznej „Czaty” z 1930 roku ukazał się artykuł „Straż Graniczna w hołdzie Marszałkowi Piłsudskiemu”:
„(…) W Warszawie delegacja Straży Granicznej pod wodzą swego komendanta wzięła udział w uroczystym capstrzyku w przeddzień imienin. W defiladzie na Placu Marszałka Piłsudskiego uczestniczył batalion szkolny z Góry Kalwarji. W marszu Sulejówek – Belweder wyróżniła się dobrą formą i czasem, drużyna Straży Granicznej (…) Wigilja i dzień Imienin Marszałka Piłsudskiego na długo zapisały się w pamięci tych, którzy na cześć twórcy Legjonów, Armji i Budowniczego Państwa Polskiego urządzili żywiołową manifestację na terenie Góry Kalwarji. Dn. 18 III. wieczorem tłumy ludzi zaczęły się gromadzić przed koszarami Zapasu Młodych Koni i Centralnej Szkoły Straży Granicznej, skąd pod dowództwem asp. Stefańskiego o godz. 19 m. 30 wyruszył wraz z orkiestrą szkolną pluton Straży Granicznej. Przy dźwiękach orkiestry szkolnej pluton przeszedł od bramy koszar do dworca, zatrzymał się przy domu dla starców i kalek, następnie udał się pod Magistrat, gdzie odegrano „I-szą Brygadę” i mazura. Przed Magistrat przybyły również oddziały okolicznych straży ogniowych z orkiestrą, wraz z plutonem ułanów Zapasu Młodych Koni. Cały pochód przy świetle licznych pochodni skierował swe kroki do koszar, gdzie przy dźwiękach Pierwszej Brygady nastąpiło jego rozwiązanie.
W dniu Imienin Wodza Narodu, baon szkolny C.S.S.G. wyruszył pod dowództwem komis. Malejewskiego do kościoła parafialnego, gdzie już oczekiwały pluton ułanów Zapasu Młodych Koni i straż ogniowa Górno-Kalwaryjska, Czerska oraz kurs 8-mio dniowego wyszkolenia strażackiego z orkiestrą i organizacje P.W. Podczas uroczystego nabożeństwakilka utworów kościelnych wykonała orkiestra C.S.S.G. pod batutą por. Kopczyńskiego, a najmłodszy strażnik Władzio Kowalczyk odegrał solo na skrzypcach utwór z „Trawiaty”. Po mszy świętej orkiestra odegrała „Boże coś Polskę”, następnie komis. Malejewski zdał raport dowódcy parady rtm. Żórawskiemu. Komendant garnizonu, pułkownik Zygmunt Lecewicz przyjął defiladę wszystkich oddziałów oraz kilkuset dzieci szkolnych wraz z personelem nauczycielskim miejscowych szkół powszechnych. Oddziały przy dźwiękach „I-szej Brygady” odmaszerowały do koszar, gdzie na sali 2-ej kompanji odbyła się uroczysta Akademja ku czci Marszałka Polski.
Po oddaniu honorów sztandarowi szkolnemu i odegraniu hymnu narodowego wstąpił na podjum pułkownik Emil Czapliński i w podniosłej mowie opowiedział strażnikom, jak Marszałek Piłsudski całą treść swego cennego żywota poświęcił dla dobra Polski, jak tworząc i popierając najrozmaitsze ugrupowania społeczne zawsze pamiętał tylko o Polsce i dla Niej tylko pracował. Na zakończenie płk. Czapliński dodał: „Niech każdy z Was życie wzoruje na Jego czynach i zaletach. Oby Bóg Najwyższy jaknajdłużej zachował dla Polski życie tego Wielkiego Wodza, Żołnierza i Pierwszego Obywatela”. Obecni na sali strażnicy, oficerowie i ich rodziny wydali trzykrotny okrzyk „Niech żyje”, orkiestra odegrała „Pierwszą Brygadę”. Następnie wygłosił referat o życiu Marszałka Piłsudskiego asp. Śnieżko. Referat, ubrany w piękną formę literacką, wypełniony najpiękniejszymi czynami szlachetnego życia Marszałka Piłsudskiego, od czasów gimnazjalnych aż do chwili obecnej, wywarł na słuchaczach niezatarte wrażenie. Żywo i z wielkim patosem zadeklamował asp. Śnieżko wiersz „Marszałek Piłsudski”. Orkiestra szkolna odegrała na zakończenie kilka piosenek legionowych.
Wieczorem w salach kasyna C.S.S.G. odbyła się tombola i herbatka taneczna dla oficerów i ich rodzin z udziałem przedstawicieli miejscowego świata towarzyskiego, urządzona staraniem Obywatelskiego Związku Pracy Kobiet. Bawiono się hucznie aż do godziny 4-ej rano. Dodać należy, że drużyna marszowa ochotnicza C.S.S.G., która odbyła marsz Sulejówek – Belweder osiągnęła 11-te miejsce w ogólnej klasyfikacji i 2 miejsce w grupie P.W. Towarzyszyli jej w drodze Komendant Szkoły, Krawiecki Aleksander, oraz komisarze Ferencowicz i Mazur.”
DUŻY WPŁYW SZKOŁY NA ROZWÓJ MIASTA
W szkole działały liczne sekcje rozwijające zainteresowania strażników, m.in. fotograficzne, sztuki, literackie, sportowe, muzyki i śpiewu. Szkoła posiadała bibliotekę oraz boiska do gier zespołowych (siatkówka, koszykówka) oraz uprawiania lekkoatletyki. Jedną z egzotycznych wówczas dyscyplin sportowych jaką uprawiano w szkole były wschodnie sztuki walki. Na własnej strzelnicy odbywały się szkolenia i zawody strzeleckie, a na kąpielisku wyznaczonym na Wiśle, u podnóża skarpy, prowadzono zajęcia pływackie. Niestety, w kilku przypadkach nurt rzeki okazał się silniejszy od umiejętności pływackich strażników; ich ciała spoczęły na cmentarzu parafialnym w Górze Kalwarii.
W CSSG funkcjonowała profesjonalna orkiestra dęta, która uświetniała swoim repertuarem liczne uroczystości, działało także muzeum formacji. Kompania honorowa i orkiestra CSSG z Góry Kalwarii uczestniczyły w latach 1931 – 1933 w defiladach w Warszawie organizowanych z okazji święta państwowego 3-Maja oraz święta Straży Granicznej, obchodzonego corocznie 11 listopada w rocznicę odzyskania niepodległości. Kompania stanowiła asystę honorową podczas wizyty w 1933 r. w Górze Kalwarii Augusta kardynała Hlonda.
Komenda szkoły organizowała uczestnikom kursów wycieczki krajoznawcze. Zwycięzcom zawodów sportowych i strzeleckich wręczano puchary, pamiątkowe medale CSSG, dyplomy i nagrody. Absolwenci kursów otrzymywali świadectwa ukończenia kursów, a wyróżniającym się strażnikom wręczano dyplomy, nagrody i upominki. Uroczystości odbywały się na rynku w Górze Kalwarii, miały patriotyczną oprawę. Uczestniczyli w nich przedstawiciele Komendy Straży Granicznej, okolicznych jednostek WP, straży pożarnej, Strzelca, ZHP, rodziny strażników, mieszkańcy miasta. Reportaże lub serwisy fotograficzne z wydarzeń w szkole były publikowane w czasopismach, m.in. w krakowskim „Ilustrowanym Kurierze Codziennym”, „Czatach”, itp. Co roku CSSG uczestniczyła w uroczystościach Bożego Ciała w Górze Kalwarii. Jeden z ołtarzy był wznoszony przez strażników przed budynkiem koszarowym przy ul. Dominikańskiej.
Blisko dwustuletnie życie miasta w symbiozie z wojskiem i formacjami mundurowymi, z wyjątkiem okresów walk, oraz znajdujące się w nim ośrodki kultu religijnego, sprzyjały rozwojowi miasta, co jest szczególnie widoczne od lat 80. XIX w. do 30. XX w., kiedy nastąpił wzrost liczny mieszkańców o 125% (z 3.225 do ok. 7.200). Duży wpływ na rozwój miasta, lokalnej przedsiębiorczości i zatrudnienie, miał dziewięcioletni okres funkcjonowania obu szkół formacji granicznych, a szczególnie CSSG, kiedy w jej szczytowym okresie w szkoleniach uczestniczyło blisko 450 oficerów i szeregowych (ilość odpowiadająca 7% liczby mieszkańców). Taka ilość wymagała codziennego zapewnienia olbrzymich ilości prowiantu (chleba, ziemniaków, kasz, mleka, mięs i wyrobów masarskich, tłuszczy, warzyw, itp.) oraz zabezpieczenia podstawowych usług, np. prania i prasowania odzieży i mundurów, strzyżenia i golenia, kąpieli w łaźniach, itp. a także hotelarskich lub stancji, fotograficznych, pocztowych i bankowych, podstawiania podwód lub taksówek, wyszynku, usług, bankowych i pocztowych, druku prasy i odkrytek, jak wówczas powszechnie mówiono na pocztówki.
WODZOWI NARODU – STRAŻ GRANICZNA
Ósmego listopada 1931 r. na terenie Centralnej Szkoły Straży Granicznej, przed budynkiem koszarowym, od strony ulicy Dominikańskiej, odsłonięto, ufundowany przez społeczność Straży Granicznej, pomnik Pierwszego Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego. Pomnik wykonany z piaskowca składał się z płyty osadzonej pomiędzy dwoma słupami. Słupy były zwieńczone wykonanymi z brązu orłami Straży Granicznej wz. 28. W płycie osadzono płytę z brązu z popiersiem Marszałka Piłsudskiego. Pod płytą wykuto w kamieniu napis: „WODZOWI NARODU ● STRAŻ GRANICZNA ● 1931”. Ten doniosły dzień pozostał na długo w pamięci Straży Granicznej i mieszkańców Góry Kalwarii. Do końca II Rzeczypospolitej przed pomnikiem odbywały się uroczystości pułkowe, państwowe i patriotyczne manifestacje. Pomnik przetrwał blisko 5,5 lat okrutnej okupacji Polski przez hitlerowskie Niemcy, jednak legł pod młotami nowej władzy narzuconej Polsce przez Moskwę. Dokładna data zniszczenia obiektu nie jest znana. Według, niestety rozbieżnych, zeznań nieżyjących już świadków, Władysława Pochrybniaka i Henryka Prajsa, pomnik zniszczono wiosną 1948 roku lub jesienią 1951 na polecenie por. Siemiona Praszkulnika, zastępcy dowódcy do spraw polityczno-wychowawczych pułku KBW stacjonującego w Górze Kalwarii.
W 1933 r. CSSG przeniesiono do Rawy Ruskiej.
Opracowano na podstawie referatu Waldemara Bocheńskiego, prezesa Stowarzyszenia Weteranów Polskich Formacji Granicznych, które jest inicjatorem odsłonięcia tablicy upamiętniającej CSSG
Fot. Ze zbiorów Waldemara Bocheńskiego
Wyświetlono: 1526