Dzisiaj Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej. Właśnie 13 kwietnia, 1943 roku, Niemcy poinformowali o odkryciu masowych grobów w Katyniu.
Przed południem w byłych koszarach w Górze Kalwarii uczczono pamięć zamordowanych. Z racji epidemii i obostrzeń odbyła się jedynie namiastka dorocznej uroczystości. Przed pomnikiem z nazwiskami ofiar związanych z naszą gminą cześć oddali im przedstawiciele górskokalwaryjskiego samorządu. Kwiaty i znicze złożyli burmistrz Arkadiusz Strzyżewski oraz przewodnicząca Rady Miejskiej – Aleksandra Fedynicz-Komosa. Reprezentowany był też, przez pracowników i uczniów klas mundurowych, Zespół Szkół Zawodowych im. Marszałka Franciszka Bielińskiego – bardzo dziękujemy za udział.
W kwietniu i maju 1940 r. blisko 22 tys. jeńców wojennych i więźniów – obywateli polskich – zostało rozstrzelanych w Związku Sowieckim na mocy decyzji władz tego państwa przez miejscową policję polityczną. Uśmiercono przynajmniej 23 osoby związane z gminą Góra Kalwaria. To przede wszystkim oficerowie służby stałej i rezerwy z górskokalwaryjskiego 1. Pułku Artylerii Najcięższej.
W tej jednostce służył m.in. podporucznik rezerwy, oficer ogniowy Henryk Sztekler. Po dostaniu się we wrześniu 1939 r. do sowieckiej niewoli przebywał w obozie jenieckim w Kozielsku. Zamordowano go w Katyniu. Żył 26 lat.
Dzień przed wybuchem wojny zaczął prowadzić pamiętnik. Kieszonkowy kalendarz został wydobyty z jednego z dołów śmierci w Lesie Katyńskim. Oto wybrane przez nas fragmenty dziennika (pisownia oryginalna).
31.08.1939 r.
1 dzień mobilizacji od 7.15 jestem w pułku. D-ca plut. 1-go.
22.09.1939 r.
Żabinka-Stara Wieś – rozbrojenie.
3.11.1939 r.
Przyjechaliśmy do Kozielska dawny Monastyr.
6.11.1939 r.
Wydali biały chleb, 3 paczki machorki, cukier, mydło i herbatę. Pomyślne wiadomości o naszym zwolnieniu – podobno do 1 stycznia mamy być w domu. Czuję się zupełnie dobrze! Mówią, że Warszawa strasznie zbombardowana. […]
9.01.1940 r.
Śnił mi się dom!! Mrozik popisuje się -42°. […] Ząb i głowa bolą mnie nadal i tak mnie to męczy, że nie robię nic z planu. […]
16.01.1940 r.
[…] Karmią nas tak marnie, że u wszystkich brak chleba i większość chodzi głodnych! 1-y raz grałem dzisiaj w brydża! Wiadomości i plotek brak!!
21.01.1940 r.
[…] Kwaterę mamy faktycznie okropną. Mieszkamy w odrapanym budynku na ogólnej Sali, która mieści c[irc]a 170 ludzi. […]
10.02.1940 r.
Miałem dzisiaj przykry sen o Basi. Myślałem, że przyjdą złe wiadomości z domu, tymczasem po 74 dniach od daty wysłania otrzymałem list z domu!! Wszyscy żyją i są zdrowi!!
24.03.1940 r.
Dzisiaj w pierwszy dzień świąt mija właśnie 1/2 roku jak dostałem się do niewoli!! Tadek Grzywna przyniósł nam poświęcone jajko i podzieliliśmy się w drużynie. […]
31.03.1940 r.
[…] postanawiam teraz więcej zająć się nauką języków i pracami pożyteczniejszymi nad utrzymaniem garderoby. Ciekaw jestem, co będzie dalej!
17.04.1940 r. (ostatni wpis)
Samoch.[odami] dowieźli nas do bocznicy Kozielskiej, o godz. 16 jedz.[iemy] w więziennych wagonach. Doczepili nas do towarowego pociągu, jedziemy po sowiecku.
Wyświetlono: 495