30 lat temu radni wybrali pierwszego po zmianach ustrojowych burmistrza Góry Kalwarii. Janusz Drobiecki zarządzał miastem i gminą przez 2 lata.
Janusz Drobiecki pełnił rolę gospodarza Góry Kalwarii od 19 czerwca 1990 r. Jako przewodniczący miejscowego Komitetu Obywatelskiego „Solidarność”, który zdobył większość w radzie miejskiej pierwszej kadencji, był naturalnym kandydatem na to stanowisko.
„Emocje nie zawsze najwyższego lotu”
Inżynier – automatyk jednak od razu wzbudził w mieście opór osób zakorzenionych w poprzednim systemie. Oponenci próbowali doprowadzić do referendum w sprawie odwołania burmistrza. – Ale protest nie odniósł skutku, bo w samorządzie była wówczas silna wola do tworzenia nowej rzeczywistości – wspominał wydarzenia sprzed 30 lat w jednym z wywiadów prasowych Janusz Drobiecki. Wybory burmistrza na sesji Rady Miejskiej trwały trzy godziny i „wywołały wiele emocji, nie zawsze najwyższego lotu” - relacjonowała wydawana wówczas w Górze Kalwarii gazeta „Prowincjusz”.
Janusz Drobiecki uzyskał w tajnym głosowaniu 15 głosów. Jego kontrkandydatem był Ryszard Janusz Baj cieszący się poparciem 12 radnych. Na wniosek nowo powołanego włodarza na tej samej sesji radni wybrali też zastępcę burmistrza – Bogusława Chmielewskiego. Następnie skład zarządu gminy uzupełnili radni: Ignacy Deczewski, Ryszard Wroniewicz i Kazimierz Zduńczyk.
Woda i ścieki na pierwszym planie
Już 25 czerwca nowy burmistrz wydał oświadczenie, w którym napisał: „w chwili obecnej przejmuję sprawy gminy od byłego naczelnika [Ludwika Skolimowskiego – przyp. red.]. Trudności jakie tu napotykam postanowiłem mimo wszystko pokonać, aby nasze wspólne samorządne gospodarowanie miało jasne i czyste początki. Dlatego wystąpiłem dzisiaj do Najwyższej Izby Kontroli o kontrolę działalności byłych władz Gminy".
W Górze Kalwarii, w okresie względnego spokoju, samorząd zajął się budową nowych źródeł wody oraz odbiorem ścieków. – Wtedy często w mieście brakowało wody – przypomina burmistrz sprzed trzech dekad. Z tego powodu dość szybko powstała bardzo nowoczesna wówczas stacja uzdatniania wody w Zakalwarii i oczyszczalnia ścieków przy ul. Skierniewickiej w mieście. Udało się także zgazyfikować ul. ks. Sajny i Szpitalną. – Ale zaczęły się ambicjonalne walki wewnątrz rady. Miałem coraz więcej przeciwników – wraca pamięcią Janusz Drobiecki.
Szala przeważyła się jesienią
Jesienią 1992 roku w Radzie Miejskiej zebrała się większość potrzebna do odwołania burmistrza. – Siedziałem na bardzo gorącym krześle, musiałem godzić wiele spraw. Z drugiej strony nowo wybrani radni trochę zachłysnęli się zdobytą władzą. To był trudny czas, w którym trzeba było gasić pożary i jednocześnie coś tworzyć – wspominał były włodarz Góry Kalwarii.
Janusza Drobieckiego radni odwołali 25 września 1992 roku. Miesiąc później – 28 października, spośród 7 kandydatów, rajcy wybrali nowego gospodarza miasta – Józefa Latałę.
Wyświetlono: 1234